Wejście na Łomnicę (słow. Lomnický štít) z przewodnikiem górskim
Ilość osób/przewodnik górski: max. 3 osoby
Cena:
420 € / 3 osoby (tylko w okresie letnim)
390 € / 2 osoby (w zimie max. 2 osoby)
360 € / 1 osoba
Długość trasy: 5-6 h.
Deniwelacja (różnica wysokości): 550 m , z Łomnickiej przełęczy
Stopień trudności:
– teren turystyczny z krótkimi, bardziej wymagającymi, odcinkami.
– wymagana dobra kondycja i doświadczenie w turystyce wysokogórskiej.
Kolejka linowa nie uwzględnione!
Wejście na Łomnicę
Wejście na Łomnicę (słow. „Lomničák”) tradycyjną drogą wiedzie przez Łomnicką Przełęcz (słow. Lomnické sedlo) oraz drogą przez Łomnicką Kopę.(słow. Lomnická kopa). Trasa jest zabezpieczona klamrami oraz łańcuchami. Z Tatrzańskiej Łomnicy dojedziemy koleją linową do Łomnickiej Przełęczy, skąd zaczyna się trasa. Zakończeniem trasy jest zejście ze szczytu aż do Łomnickiego Stawu (słow. Skalnaté Pleso). Dla bardziej zaawansowanych turystów mamy przygotowane inne, bardziej wymagające, trasy, takie jak trasa z Doliny Małej Zimnej Wody (słow. Malá Studená Dolina).
Nasi przewodnicy górscy chętnie Was zaprowadzą, ponieważ wycieczka na ten szczyt bez opieki przewodnika jest możliwa tylko kolejką linową z okolic Łomnickiego Stawu.
Historia i pierwsze próby zdobycia Łomnicy (słow. Lomnický štít)
Łomnica była długo uważana za najwyższy szczyt w Wysokich Tatrach. W przeszłości okoliczni mieszkańcy zwykli nazywać ją „Dziadek” (słow.. Dedo). Długo była również uważana za szczyt nie do zdobycia. Prawdopodobnie pierwszym człowiekiem, któremu udało się wejść na Łomnicę był znany angielski podróżnik i lekarz Robert Townson. Jego trasa wiodła z Doliny Małej Zimnej Wody przez Filmarski Żleb, następnie od Łomnickiej Przełęczy droga na szczyt praktycznie nie odbiegała od dzisiejszej klasycznej trasy.
Jest prawie pewne, że na szczyt Łomnicy weszli również spiscy poszukiwacze złota, którzy szukali szczęścia na Miedzianych Ławkach (słow. Medené Lávky), na północnych żlebach Łomnicy. W tym rejonie, w latach 1860 – 1890, pracował Jakub Fábry, który sam rozgłaszał, że wszedł na szczyt „Dziadka”.